POWRÓT
i PRAWDA
Dwa dni później :
Otworzyłem oczy i ujrzałem ... no nic , kompletna ciemność ,
ani jednego promienia słońca .
- Kuso *,
gdzie ja jestem ?
~
Jesteś w swojej trumnie , młody .
( Naruto przenosi się do środka swojej
duszy )
- Yyyyyyyyyy gdzie ? - Co ten futrzak do
mnie mówi ? Że niby ja w trumnie ? Jasne .
~
Tylko nie futrzak ty bachorze !!! Czy ty masz pojęcie jak ja się
namęczyłem tą głupią techniką wskrzeszenia ? Wiesz ile ja czakry zmarnowałem na
ciebie ? - Ojoj Kyuubi się wściekł !!! Nie dobrze !
- Oj Kyu
nie wrzeszcz tak , no dobra a tak w ogule to o co ci chodzi z tą
techniką wskrzeszenia ,
bo
nie bardzo rozumie ?
~
Normalnie baka * , byłeś
umierający , więc postanowiłem użyć techniki wskrzeszenia '' KUCHIYOSE : Edo Tensei
``( Kyu ją stworzył : Aut.) - Tłumaczył
- Acha ... dobra powoli sobie przypominam
... Walczyłem z Sasuke , i właśnie miałem użyć Rasengana gdy ktoś z tyłu mnie
zawołał i ja się odwróciłem ... później czułem kujący ból w Klatce piersiowej
... pamiętam jeszcze że wylądowałem w swoim umyśle , rozmawialiśmy i nagle
zauważyłem postać ...
~
Tak ta postać to ty , a raczej twoja druga strona , twoje jang. - Co ten
wyliniały lis mi tu opowiada ? Że niby moje co ? ~ Twoje jang , twoja druga strona duszy którą skrzętne
ukrywałeś przed wszystkimi , nawet przed sobą . - Kyu zwrócił swój wzrok w
punkt za moimi plecami , a na jego pysku zajaśniał cień uśmiechu . Odwróciłem się na pięcie i ujrzałem ...
siebie ... albo raczej kogoś kto
przypominał mnie miał czarne jak noc włosy , czarne oczy ale nie to było najdziwniejsze ,
za plecami tego shinobi znajdowały się
ogromne kruczo czarne skrzydła . Nagle czarnowłosy się odezwał .
- Bracie , znowu się spotykamy - Z jego
głosu jak i z jego postawy biła siła jak
i pewność siebie , był niesamowity . Jego wzrok w skupieniu przyglądał mi się . Byłem w szoku , chyba inaczej tego
nie da się nazwać , po prostu mnie wcięło . Z szokiem przyglądałem się mojej
drugiej połówce , złej połówce .
- Jak mnie nazwałeś ? - Wciąż oszołomiony
nie umiałem zadawać logicznych pytań .
- Bratem , moją drugą lepszą połówką ,
moim jin . - Tłumaczył spokojnie , pewnie gdybym zadał to pytanie Sasuke lub
Sakurze to by mnie wyśmiali , ale on nie . Stał spokojnie , nie krzyczał .
~ Naruto , pamiętasz złożoną mi obietnice
którą mi złożyłeś w zamian za to że cię wskrzesiłem ? - Zapytał Kyuubi .Dopiero
teraz przypomniałem sobie o obecności lisa , odwróciłem się z powrotem do niego
ale tak żeby jednym okiem móc zerkać na nieznajomego . Już otwierałem usta żeby
opowiedzieć na pytanie Kyuubiego gdy uprzedził mnie stojący niedaleko shinbi .
- On nie pamięta tego momętu , widocznie
był już tak blisko przepaści że jego mózg nie zdążył zbyt dobrze zarejestrować tego momentu
.- Demon zamyślił się na chwilę , a później opowiedział na zadane niemo
pytanie Uzumakiego .
~ A więc dobrze , wytłumaczę ci o co mi
chodzi . W zamian za to że cię wskrzesiłem zażądałem od ciebie jednego , a
mianowicie tego żebyś zjednoczył się z Nim - Tu jego wzrok padł na chwilę na
osobę stojącą za mną . Nic z tego nie rozumiałem . Kyuubi kontynuował . -
Podczas pieczętowania mnie w ciebie Yondaime Hokage - Minato Namikaze użył
jeszcze jednej dziwnej pieczęci której dowód masz na brzuchu , ta pieczęć miała
na celu oddzielenia obydwu twoich charakterów . Jin zostawił w tobie , zaś jang za pieczętował głęboko w twojej
pod świadomości . Postanowiłem więc ci
to uświadomić . Nie muszę chyba ci tłumaczyć tego że się na to zgodziłeś , a i
byłbym zapomniał , ty nie wiesz kto jest twoim ojcem , prawda ?- Dopytywał się Kyuubi .
- Ty znałeś mojego ojca ? -
~ Oczywiście że wiem , bo on w końcu mnie
w tobie zapieczętował . - Czy on chce mi powiedzieć że moim ojcem był Yondaime
Hokage ? ~ Tak dobrze myślisz Minato był twoim ojcem . - Ale jeżeli on był moim
ojcem to dlaczego zapieczętował we mnie Kyuubiego no Kitsune ?~ Uważał że
będziesz miał na tyle silną samo kontrolę i wolę , że będziesz mnie mógł
kontrolować . -
- Dość tego Kyuubi , wystarczy tej prawdy
jak na jeden dzień . - Odezwał się
czarnowłosy . Jego wzrok spoczął na mnie
- Choć Naruto połączmy się , nawet nie wiesz ile czasu na to czekałem . - Jang podszedł
do mnie , obrócił mnie przodem do siebie i ... przytulił , pierwszy raz coś
takiego czułem , czułem bijącą od niego pewność ale i miłość . Czułem to on był
mną a ja byłem nim , byłem tego pewien . usłyszałem jeszcze trzy ostatnie słowa
- W końcu jesteśmy jednym . - Później rozbłysły dwa światła , jedno jasne , zaś
drugie ciemne . Czułem szczęście , jakby
jedna część której zawsze mi brakowało wróciła na miejsce . W końcu byłem sobą
.
Wydaje mi się że notka wyszła całkiem nie źle , jednak jeżeli mieli byście jakieś pytania bądź
pretensje to piszcie je w komentarzach , Pozdrawiam Sakuja-chan !!!